Mieliśmy kilka dni temu dzień dziecka, zatem po relacji z Disney World, tematów z dziećmi ciąg dalszy. IDEO ? jeden z liderów innowacji na świecie opublikował na swoich stronach www listę wskazówek dotyczących zbudowania sali przed/szkolnej z XXI wieku. Dokument nazywa się ?IDEO?s ten tips for creating a 21st century classrom experience? i możecie go przeczytać tutaj. Mowa jest w nim o tym, jak powinno wyglądać otoczenie szkolne, aby być efektywnym:
- Stwórz miejsce, które wspomagać będzie zadawanie pytań, a nie suchy transfer wiedzy w jednym li tylko kierunku (od nauczyciela do uczniów).
- Bazuj na tym co ważne i interesujące dla odbiorców ? pozwól im tego doświadczyć, bawić się tym. Czyli? nie opowiadaj o niebieskich migdałach, odległych teoriach, rzeczach mało dla słuchaczy istotnych. A jeśli nawet ? odnoś to do aktualnej rzeczywistości odbiorcy.
- Miękkie umiejętności, takie jak m. in. kreatywność, empatia, komunikacja ? to elementarz każdego człowieka w 21 wieku, zatem ich włączenie do programu nauczania w każdej dzisiejszej placówce edukacyjnej to podstawa.
- Każdy zaczyna z innego miejsca i chce dojść gdzie indziej. Zatem angażuj różne style nauczania, różne metody, ćwiczenia. Taki sam model nauczania aplikowany przez zbyt długi czas jest jednoznaczny z monotonią i z dużym prawdopodobieństwem do wielu nie trafi.
- Ustąp ze swojego miejsca na katedrze (katedra w przedszkolu :-)) i pozwól swoim uczniom ?ubrudzić sobie ręce?. Nauczyciel z przekazującego wiedzę powinien być bardziej facylitatorem, angażującym w aktywności i udostępniającym możliwość własnego zadawania pytań i znajdywania odpowiedzi.
- Efektywne uczenie się nie odbywa się w samotnym umyśle pojedynczego dziecka. Włącz inne dzieci, rodziców, nauczycieli, innych ludzi. Dodaj interakcje. Zbuduj społeczność.
- Bądź antropologiem, nie archeologiem. Ten drugi szuka odpowiedzi w przeszłości, nauczając jak było. Ten pierwszy obserwuje ludzi zadając pytania o ich wartości, potrzeby, poszukując odpowiedzi na przyszłość ? jak będzie.
Pamiętam swoją szkołę sprzed lat kilkunastu. Było bardzo fajnie i ciekawie, ale? daleko daleko od powyższych standardów, choć pojedyncze przebłyski były.
Pytanie na ile powyższe reguły odnoszą się też do nauczania dorosłych. Myślę, że odnoszą się i to bardzo mocno. Praktycznie wszystkie mogłyby być podstawowymi zasadami prowadzenia szkoleń. Każdy trener może zadać sobie pytanie na ile moje szkolenia, to szkolenia odpowiadające tym zasadom. O ile może wydawać się, że dzisiaj trudno znaleźć coś, co odbiega od w/w standardów, to jednak rynek jest na tyle szeroki, że nie trudno. Ot, choćby niektóre szkolenia EFS, których spora ilość w dobrej (niskiej) cenie zalewa rynek z lewa i prawa. Z doświadczeń moich znajomych wiem, że niektóre ze szkoleń prowadzone są na zasadzie ?pan trener mówi jak jest i być powinno?. Uczestnicy słuchają. Znaczy się – śpią. Nie frunie. Oj… nie frunie w ten sposób.