HR ma znaczenie - HR, kultura, efektywność osobista, zespołowa, organizacyjna. Praca i kariera. O tym jest ten blog.
  • Strona główna
  • Wywiady i artykuły
  • O autorze
  • Kontakt (i współpraca)
Strona główna
Wywiady i artykuły
O autorze
Kontakt (i współpraca)
HR ma znaczenie - HR, kultura, efektywność osobista, zespołowa, organizacyjna. Praca i kariera. O tym jest ten blog.
  • Strona główna
  • Wywiady i artykuły
  • O autorze
  • Kontakt (i współpraca)
Browsing Tag
konferencja
E-learning•Trendy

172. Digital Learning Congress

12 grudnia 2013 Marek Hyla 1 komentarz

Ostatnie kilka dni było bardzo “imprezowe”. W ciągu dosłownie kilku dni obskoczyłem wpierw OnLine Educa, a zaraz potem Digital Learning Congress. DLC to impreza, która została już drugi raz zorganizowana została w Warszawie przez Nowoczesną Firmę. Szkoda, że po raz drugi trudno było się na nią dostać wszystkim chętnym, ale wynikło to ze specyficznych uwarunkowań (DLC jest elementem projektów unijnych). Mam nadzieję, że za rok stanie się to zwykłą, komercyjną imprezą poświęconą nowym technologiom w rozwoju ludzi…

Na DLC miałem okazję wystąpić w dwóch rolach. Wpierw, wraz z Rafałem Salamonikiem, przedstawiliśmy case study realizacji projektu Portalu Rozwoju Play. Na sesji mieliśmy nadkomplet widzów – jakieś 20 osób cierpiało katusze siedząc na ziemi lub stojąc pod ścianami sali. Sesja druga poświęcona była hype cycle (krzywa przegrzania – moje tłumaczenie) Gartnera w odniesieniu do nowych technologii wykorzystywanych w rozwoju ludzi. I o tej sesji chciałbym trochę więcej opowiedzieć…

Hype cycle to krzywa obrazująca stopień rozwoju danej technologii w kontekście szumu marketingowego (obietnicy), który jest wokół niej generowany. Ma następujący kształt:

hc1

Większość nowych technologii porusza się po krzywej według następującej logiki:

W ognisku innowacji:

  • Powszechnie traktuje się technologię jako ?science fiction?
  • Zna się na niej garstka osób ? pionierów
  • Technologia funkcjonuje często wyłącznie w teorii lub w postaci prototypów – brak odniesień do praktyki opartej o doświadczenia
  • Na technologię patrzy się z perspektywy ?innowacji 1.0? (robimy to samo, tyle że inaczej)
  • Technologię sprzedaje się poprzez sprzedaż ?obietnicy? (która często jest na wyrost)
  • Technologia budzi ogromną ciekawość (w tym również ciekawość mediów

Na wierzchołku rozdmuchanych oczekiwań:

  • Media są pełne informacji o technologii…
  • … więc technologia staje się modna…
  • … mimo, że wciąż mało kto potrafi ją z sensem wdrożyć i  zastosować
  • Pojawiają się pierwsze ?seryjne? produkty…
  • … które jednak nie są (bo i nie mogą) być dopracowane
  • Rozwiązanie wdrażają podmioty, które z różnych powodów chcą być pionierami…
  • … głęboko wierząc w to, że da im to obiecywaną przez ewangelistów przewagę konkurencyjną

W dołku rozczarowania:

  • Większość firm, które zainwestowały w rozwiązanie ponosi porażkę (mówi się nawet o 80%)…
  • … uzmysławiając sobie, że zainwestowały w wydmuszkę marketingową…
  • … czego częstym skutkiem jest ?obrażanie się? na nową technologię
  • Rozczarowanie nie jest ukrywane ? jest omawiane na konferencjach, w prasie, w mediach…
  • … czego skutkiem jest spadek oczekiwań i spadek zainteresowania technologią…
  • … oraz upadek szeregu firm próbujących dostarczać rozwiązania oparte o nową technologię

Na przedgórzu oświecenia:

  • W branży pozostają firmy, które potrafią ujarzmić technologię oraz z sukcesem oferować ją na rynku
  • Rynek dostawców staje się hermetyczny (nie pojawiają się na nim nowi gracze oraz nie znikają ci, którzy na nim pozostali)
  • Tworzone są weryfikowalne metody wykorzystania z sukcesem nowej technologii…
  • … które pozwalają dotrzeć do ?nie obrażonych? klientów…
  • … będących podstawą benchmarków i najlepszych praktyk kształtujących kolejną fazę rozwoju rynku
  • Rodzą się pomysły na ?innowację 2.0? (nowe zastosowania nowej technologii)
  • Media trzymają się od nowej technologii z daleka

Na plateau produktywności zaś:

  • Technologia ponownie zdobywa rynek…
  • … już bez zadęcia marketingowego i bełkotliwego zainteresowania mediów
  • Z technologii zaczyna się korzystać masowo ? już nie w poszukiwaniu przewagi konkurencyjnej lecz uważając jej brak za czynnik przeszkadzający w efektywnym robieniu biznesu
  • Na rynku dostawców następuje prawdziwy wysyp firm szukających swoich szans ? często nie mając ku temu podstaw kompetencyjnych…
  • … z uwagi jednak na stemperowane oczekiwania po stronie odbiorców oraz łatwy dostęp do know-how wielu z nich znajduje swoje miejsce na rynku…
  • … co sprawia, że rynek eksploduje mnogością i bogactwem rozwiązań
  • Zainteresowanie mediów wzrasta, ale jest na mocno umiarkowanym poziomie

Oczywiście – różne idee, koncepcje i technologie w różnym tempie przesuwają się po krzywej. Niektóre z nich “umierają” po drodze, niektóre się przepoczwarzają…

Z ostatniego raportu Gartnera dotyczącego nowych technologii edukacyjnych wyselekcjonowaliśmy kilkanaście, o których opowiedzieliśmy pokrótce z moją koleżanką, Sylwią Wszeborowską, na naszej sesji.

Oto idee/technologie/koncepcje, które wzięliśmy w obroty…

hc2-640

Warto zdać sobie sprawę z tego, że ulokowanie poszczególnych idei odnosi się najmocniej do rynku amerykańskiego. W odniesieniu do rynku polskiego trzeba liczyć się często z kilkoma latami opóźnienia.

Open Microcredentials: Open Microcredentials można przetłumaczyć na nasz język jako ?otwarte referencje? lub ?otwarte poświadczenia?. Jak można się domyślić ? open microcredentials nie są mechanizmem rozwoju kompetencji, ale mogą być mechanizmem ich potwierdzania. Idea ta czerpie z koncepcji ?zbiorowej mądrości? (wisdom of the crowds) ? czyli szukania wiarygodnej informacji w uśrednionej sumie zbiorowej wiedzy bądź informacji. Przykładem open microcredentials jest uruchomiony całkiem niedawno przez LinkedIn mechanizm Endorsements. Innym, bliższym nam przykładem jest specyfikacja TinCan, która w otwarty sposób zbierać ma poświadczenia doświadczeń rozwojowych w odpowiednich repozytoriach informacji.

Affective Computing: Afektywne technologie informatyczne wyczuwają stan emocjonalny użytkownika (za pomocą czujników, mikrofonu, kamery i / lub logiki oprogramowania) i reagują wykonując określone, predefiniowane zadania. W kontekście rozwojowym może to być zmiana zestawu pytań lub zestawu filmów wideo tak, aby pasowały do stanu emocjonalnego osoby uczącej się. Afektywne technologie informatyczne próbują rozwiązać jedną z głównych wad uczenia wspieranego przez technologię w porównaniu z tradycyjnym modelem rozwoju ? czyli zdolności nauczyciela lub trenera do natychmiastowego dostosowania sposobu komunikacji do stanu emocjonalnego ucznia lub osoby szkolonej. Dzięki affective computing personalizacja procesu rozwojowego realizowanego przez sieć może wejść na zupełnie inny poziom niż do tej pory, gdzie mogliśmy bazować jedynie na wstępnym przebadaniu kompetencji.

Citizen Developers: Citizen Developers można przetłumaczyć jako “społeczne (obywatelskie) tworzenie narzędzi informatycznych”; zgodnie z tą ideą użytkownik końcowy tworzy nowe aplikacje biznesowe przeznaczone do użytkowania przez innych; Gartner przewiduje, że do 2014 roku, CD będą budować co najmniej 25 procent ogółu nowych aplikacji biznesowych. W świecie edukacji trend ten dość mocno widać np. w Apple Store, gdzie pojawia się wiele aplikacji edukacyjnych (darmowych lub opartych i mikropłatności). Idea ta koresponduje z innymi ruchami społecznymi – takimi jak open-source, crowdsourcing, społeczne dziennikarstwo, itp.

MOOC: MOOC to skrót od Massive Open Online Course; jest to kurs online skierowany do szerokiej publiczności i masowego uczestnika wykorzystujący interaktywne podejście i otwarty dostęp poprzez internet. Dodatkowo, oprócz tradycyjnych materiałów takich jak wideo, lektury, studia przypadku, MOOC daje uczestnikom możliwość interakcji pomiędzy sobą oraz z personelem kursu poprzez fora internetowe oraz umożliwia zbudowanie wspólnoty wszystkich uczestników kursu. MOOC uważa się za najnowszy etap rozwoju kształcenia na odległość. Najbardziej znanym przykładem MOOCa jest Coursera – inicjatywa wielu znanych uniwersytetów amerykańskich w oparciu o którą można studiować (może lepiej – kończyć różne kursy) za darmo na odległość.

Gamification: Warto uzmysłowić sobie, że gryfikacja to nie to samo co game/gra (w przypadku szkoleń ? ?gra na serio? bądź ?gra szkoleniowa?) oraz nie to samo co play/zabawa. Gryfikacja to wykorzystanie mechaniki znanej np. z gier fabularnych i komputerowych, do modyfikowania zachowań ludzi w sytuacjach niebędących grami, w celu zwiększenia zaangażowania ludzi. Technika bazuje na przyjemności, jaka płynie z pokonywania kolejnych osiągalnych wyzwań, rywalizacji, współpracy itp. Grywalizacja pozwala zaangażować ludzi do zajęć, które są zgodne z oczekiwaniami autora projektu, nawet jeśli są one uważane za nudne lub rutynowe. Mechanizmy gryfikacyjne są stosowane w zaawansowanych e-szkoleniach, na salach szkoleniowych, w portalach rozwojowych oraz w innych sytuacjach i kontekstach rozwojowych.

Adaptive Learning: Adaptatywne uczenie w pewnym sensie wiąże się z zagadnieniem affective computingu, gdyż również dotyczy dostosowania procesu do potrzeb osoby szkolonej. Generalnie rzecz ujmując ? niezwykle silna potrzebą jest personalizacja produktów i usług (idea ta jest już na plateau produktywności). Adaptive learning jest koncepcją, która wychodzi naprzeciw właśnie tej potrzebie. Adaptive learning zakłada, że potrzeba rozwoju każdego z uczniów i każdej z osób szkolonych jest inna i wymaga unikalnego, zindywidualizowanego obsłużenia. Oczywiście, personalizacja ta dotyczy całości procesu, a nie tylko jej elektronicznej części. Koncepcja jest szczytna ? wciąż jednak nie wiemy jak z sukcesem (czyli sprawnie, tanio i skutecznie ją realizować). Różne technologie (m.in. wspomniane już open microcredential i affective computing) mogą w tym pomóc, ale nie rozwiązują problemu.

BYOD Strategy: BYOD (Bring Your Own Device) to trend polegający na używaniu przez pracowników w miejscu pracy swoich prywatnych urzadzeń (np. smartfonów i tabletów). Nieformalna z początku tendencja rozwinęła się w swego rodzaju fenomen. Coraz częściej życie zawodowe przenika się z prywatnym. Używamy serwisów prywatnych (np. Facebook) w celach biznesowych – tak samo jest urządzeniami. Pracodawcy dają na to przyzwolenie, ponieważ trend zwiększa mobilność, produktywność i satysfakcję pracowników. Z drugiej jednak strony badania pokazują, że pracownicy w znacznie większym stopniu realizują ideę BYOD niż pracodawcy zdają sobie z tego sprawę. Rodzi to dla pracodawców i szanse i zagrożenia.

Mobile-Learning Smartphones: mobilne uczenie się z wykorzystaniem przenośnego, bezprzewodowego sprzętu jak laptopy, palmtopy, a także nowoczesne telefony komórkowe, tzw. smartfony. Wszystkie te urządzenia, aby spełniały wymogi m-learningu, powinny posiadać stały, bezprzewodowy dostęp do Internetu w każdym możliwym miejscu. Badania (np. raport ASTD) pokazują, że M-learning póki co nie może przetrzeć sobie szlaków do efektywnego wykorzystania. Realnie forma ta konsumuje na razie bardzo niewielki odsetek działań rozwojowych w organizacjach. Można to sobie ładnie zracjonalizować patrząc na ulokowanie tego konceptu na hype cycle…

Virtual Environments/Virtual Worlds: VE to obraz sztucznej rzeczywistości stworzony przy wykorzystaniu technologii informatycznej. Polega na multimedialnym kreowaniu komputerowej wizji przedmiotów, przestrzeni i zdarzeń. Może on reprezentować zarówno elementy świata realnego (symulacje komputerowe), jak i zupełnie fikcyjnego (gry komputerowe science-fiction). Wirtualne światy były bardzo “modne” (szum marketingowy) 3-4 lata temu. Dziś czekają na podniesienie się z dołka rozczarowania i (chyba) im do tego całkiem blisko.

Emergency/Mass Notification Services: usługa pozwalajaca na powiadamianie np. w nagłych wypadkach jednocześnie bardzo dużej liczby osób. Powiadomienia mogą być rozsyłane za pośrednictwem:  e-maila, telefonu, faksu, SMSa, itp. Rozsyłane komunikaty mogą  być spersonalizowane; mogą dotyczyć też grupy osób ulokowanych w jakimś regionie lub zdefiniowanych według innych kryteriów. Przykładem mogą być powiadomienia linii lotniczych smsem o opóźnieniu lotów lub awaryjne komunikaty adresowane do osób pozostających na terenie objętych jakimś żywiołem. Trudno traktować tę ideę jako koncept uczący – jest to raczej technologia wspierająca ludzi w pewnym kontekście. Tego typu mechanizm wsparcia może jednak wpływać na strategie edukacje (po co uczyć, jeśli można kontekstowo instruować?).

Lecture Capture and Retrieval Tools: W tym punkcie Gartner przedstawia wizję mocnego wykorzystania narzędzia do nagrywania, katalogowania oraz sprawnego wyszukiwania wykładów opracowanych w postaci filmów wideo. Zastosowanie techniki wideo w szkoleniach zdobywa coraz większą popularność. Czynnikami, które wspierają ten trend jest obniżanie kosztów produkcji filmów, przybliżanie ich do ludzi (kamery w smart-phone?ach), rosnąca przepustowość sieci, a także obniżanie oczekiwań odbiorców co do jakości filmów będące skutkiem ?kultury YouTube?. Wciąż jednak uczymy się jak z sukcesem wykorzystać ten mechanizm; jak zachęcić ludzi do korzystania z filmów; jak zbudować użyteczne repozytoria takich materiałów; jak szybko wyszukiwać fragmenty filmów, które są nam potrzebne do rozwoju, itd.

Tablets: Tablety niezwykle szybko zawojowały świat. Jest to przykład idei, która pokazuje, że po krzywej przegrzania niektóre koncepcje przesuwają się znacznie szybciej od innych. Tablety, oczywiście, mają swoją specyfikę znacząco różniącą je od komputerów przenośnych: nie mają klawiatury, zwykle korzystają z idei ?always on? oraz ?always connected?. Są przy tym znacznie poręczniejsze i lżejsze od komputerów. Specyfika tabletów bardzo mocno rzutuje na ich potencjał w dziedzinie rozwoju ludzi. O ile jeszcze kilka lat temu wyposażało się dzieciaki w komputery przenośne (mówię, oczywiście, o krajach bardziej rozwiniętych od Polski, choć i u nas funkcjonowały w tym zakresie odpowiednie plany) o tyle dziś w zasadzie jedyna alternatywą dla książek są tablety. Tablety sa też coraz częściej wykorzystywane jako podstawowe narzędzie dostępu do sieciowej informacji. Dają też mozliwość wykorzystania idei ?push? w dystrybucji treści ? w tym, oczywiście, treści rozwojowych. W sklepach z aplikacjami pula rozwiązań rozwojowych (świadomie nie nazywam ich edukacyjnymi, bo czasami ten rozwój jest realizowany mimochodem poprzez np. różnego rodzaju gry, aplikacje o charakterze agregatorów treści, czy też różne formy zabawy) rośnie w postępie geometrycznym. Widać więc, że koncepcja wykorzystania tabletów w funkcji rozwojowej bardzo mocno dojrzała ? co przedstawia umiejscowienie jej na hype cycle.

Self-Publishing: Zjawisko polegające na wydawaniu przez autorów niezależnych swoich dzieł w formie e-booków lub rzadziej książek drukowanych bez udziału wydawnictwa. Pisarze niezależni  wykorzystują do sprzedaży i dystrybucji tak opublikowanych utworów własne strony internetowe lub wyspecjalizowane kanały jak np. Amazon Kindle Publising, Smashwords, Lulu a w Polsce Virtualo, RW2010, Wydaje. Self-publishing to mechanizm, który może służyć do obywatelskiego uczenia innych, dzielenia się doświadczeniami, otwierania się ze swoją kompetencją na świat.

Na koniec sesji zrobiliśmy drobny eksperyment konstruując nasz własny, lokalny hype cycle w odniesieniu do kilku wybranych technologii.

Udostępnij:
Trendy

171. OnLine Educa

11 grudnia 2013 Marek Hyla Brak komentarzy

OnLine Educa określa się jako największa, światowa impreza e-learningowa. Wszystko, oczywiście, zależy od kryteriów, według jakich tę wielkość się mierzy, ale – OK, niech im będzie… W sumie chwalili się przedstawicielami 91 państw, a to już robi wrażenie…

W tym roku impreza ta odbyła się w dniach 4-6 grudnia. Jej miejscem był, jak zwykle zresztą, Hotel Intercontinental w Berlinie.

Z uwagi na jej mocną “akademickość” jakoś strasznie do niej nie tęsknię. Jeśli uda mi się do niej zakwalifikować jako prelegent to jednak nie marudzę, i jadę łącząc trochę przyjemności z trochą pożytku.

W tym roku miałem taką szansę – zostałem zaproszony do zaprezentowania koncepcji Learning Battle Cards (z sukcesem zresztą). Z pobytu przywiozłem kilka refleksji, którymi chcę się podzielić.

Refleksja 1 – w zasadzie “metarefleksja”

Wśród wystawców widać było wyraźne skrzywienie w kierunku przedstawicieli Bliskiego Wschodu. Kraje te reprezentowane były przez uczelnie, ministerstwa, a także (jedną, ale jednak) firmę dostarczającą usługi e-learningowe. Stoiska były okazałe – znacznie większe od stoisk innych podmiotów. Widać wyraźnie, że szczególnie Emiraty Arabskie robią wiele, by przesunąć środek ciężkości świata w swoja stronę. Dzieje się tak w domenie ruchu lotniczego, turystyki, handlu, a teraz również podejmowane są próby działań w domenie edukacji. Kulturowo nam dość daleko, ale, znając przedstawicieli wschodu działają raczej długoterminowo. Kto więc wie, w jaki sposób inwestycje w tym zakresie przełożą się na świat za 10, 20 czy 30 lat?

Refleksja 2 – Gryfikacja w rozwoju ludzi

Wziąłem udział w sesji poświęconej zagadnieniu wykorzystania gier gryfikacji w uczeniu ludzi. Sesja miała charakter dyskusyjny – podzielono nas na 3 stoliki (w każdym było ok. 10 osób) oraz zasiano wśród nas 4 kwestie do przedyskutowania. W sumie dyskusje trwały ok. 1h. W naszej dyskusji brało udział 10 osób z różnych krajów, o różnym backgroundzie i różnym doświadczeniu (w tym – osoby, które zrealizowały szereg projektów wykorzystujących mechanizmy gier). Mimo tej różnorodności i specyfiki – w dyskusji pojawiało się znacznie więcej pytań, niż odpowiedzi… Szacuję, że pewnie ze 2/3 czasu poświęciliśmy na to, aby stawiać problemy, a jedynie 1/3, aby próbować na nie odpowiedzieć. Po tej sesji utwierdziłem się w przekonaniu (zresztą – ukształtowanym przez aktualny hype cycle Gartnera), że wykorzystanie gryfikacji w uczeniu ludzi to na razie marketingowa wydmuszka. Wiele się o tym mówi, wiele się obiecuje, ale ze świeczką trzeba szukać ludzi, którzy wiedzą jak to dobrze zrobić.

Refleksja 3 – Big data

Jedna z sesji ogólnych poświęcona była temu zagadnieniu. Prowadził ją Prof. Victor Mayer-Schonberger. Rozpoczął od tego, że w ciągu 20 lat pomiędzy 1987 a 2007 rokiem sumaryczna objętość (masywność) danych światowych wzrosła ok. 100 krotnie. Aby wyobrazić sobie jaki potencjał drzemie w tej idei warto sobie uzmysłowić, że szacunkowo w ramach rewolucji Guttenberga w ciągu 50 lat masa informacji przyrosła tylko dwukrotnie z wiadomymi skutkami do rozwoju ludzkości? Dziś doświadczamy zmiany wielokrotnie większej.

Ważne jest również to, że roku 2000 ok. 2/3 danych to były dane analogowe. W 2007 roku analogowe dane/informacje to już tylko 1%.

Analiza masywnych danych może pokazać korelacje między nimi. Do takiej mechanicznej analizy zaprzęga się komputery ? te wprawdzie nie odpowiedzą na pytanie ?dlaczego?, ale na pytanie ?co (się dzieje)? oraz ?jak (jedno zależne jest od drugiego? już tak. Tu fajnym przykładem była wieloletnia praca nad automatycznym tłumaczeniem tekstów. Dopiero Google, który wrzucił pod komputerową analizę wszystkie dostępne w sieci dokumenty wielojęzyczne zbudował na tyle ?mądre? mechanizmy, by te radziły sobie dobrze z tym zadaniem.

W masywnych danych tkwi jeden z zalążków sztucznej inteligencji. Nie lekceważmy tego trendu – wywrze naprawdę duży wpływ na nasze życie…

Udostępnij:
HR

158. ASTD Conference and Expo

5 lipca 2013 Marek Hyla 4 komentarze

Minęło już półtora miesiąca od momentu, w którym zakończyła się największa impreza HRowa na świecie. To doroczne spotkanie (tym razem było w Dallas, TX) gromadzi zwykle duże kilka lub nawet kilkanaście tysięcy osób z całego świata. W tym roku było to “raptem” ok. 9000 osób z ponad 70 krajów.

Impreza ma charakter konferencyjno-wystawowy. Konferencja to ponad 300 sesji, z których można (trzeba!) wybierać – zwykle jest ich kilkanaście w jednym momencie. Targi to z kolei kilkuset wystawców prezentujących rozwiązania przydatne funkcji HR.

Całość imprezy (bez szkoleń certyfikacyjnych, które zajmują jeszcze dodatkowe dwa dni przed konferencją) trwa niecałe 4 dni (w tym roku od 19 do 22 maja).

Oto kilka refleksji, które wynotowałem podczas konferencji…

1. Na pierwszy rzut oka widać było wszechobecność urządzeń mobilnych… Kilka razy rzuciłem okiem podczas sesji na otaczających mnie ludzi i (na oko licząc) tylko jakieś 30% osób, które robiło notatki przy wsparciu  technologii korzystało z laptopów. Reszta korzystała (mniej więcej po połowie) z tabletów i smart-phone’ów.

2. Zjawiskiem na konferencji był Sir Ken Robinson (jeden z keynote speakerów). Osobisty brand Robinsona zrobił swoje – potężna sala (dwa boiska piłki nożnej?) pękała w szwach… Według Robinsona ?bycie w czymś dobrym nie jest powodem, aby spędzic życie na robieniu tego.? (Being good at sth is not a good reason to do this for the entire life.) Trzeba w życiu robić to, co się kocha. Podał ciekawe przykłady ludzi, którzy przestali robić coś w czym są dobrzy (ale nie mieli do tego serca), a zaczęli robić to co kochają… Robinson twierdzi, że dalej zajdzie się mając pasję i średni talent, niż mając talent i średnią pasję. Wskazał również na powiązania kryzysu współczesnego świata (nie tylko w wymiarze ekonomicznym, ale przede wszystkim w wymiarze ludzkim ? depresja, brak poczucia wartości, brak poczucia szczęścia, etc.) jako pochodną  braku umiejętności i dążności do wykorzystania swoich pasji i talentów. Tutaj znajdziecie wystąpienie Robinsona (na TED), które w dużej części było również przedniotem jego wypowiedzi na ASTD. Mam dwie jego książki (z dedykacją!) – jedną dotyczącą kreatywności, a drugą odnajdowania swoich pasji w życiu i pracy. Na razie czekają w kolejce do czytania – jak je “łyknę” to podzielę się wnioskami.

3. Na części expo widać było kilka mocnych trendów. Były nimi:

  • coraz mocniejsze korzystanie z gier w szkoleniach (gry “stolikowe”, serious games jako mechanizmy e-learningowe, mechanizmy gryfikacyjne i grywalizacyjne w procesach i narzędziach rozwojowych),
  • mobilność (formy rozwojowe funkcjonujące w sieci muszą być dostosowane do mobilnych kanałów transferu informacji),
  • powrót do korzeni/kinestetyczność (w ofertach wielu firm widać było wiele mechanizmów i narzędzi, które są w kontrze do wirtualizacji mechanizmów, form i procesów rozwojowych).

4. Ciekawym (z perspektywy faktu, że jego tezy są mnie popularne i dostępne w sieci od tez Sir Kena Robinsona – nawet ciekawszym) było wystąpienie kolejnego keynote speakera jakim był John Seely Brown (współautor książki ?A New Culture of Learning: Cultivating the Imagination for a World of Constant Change?). John zdefiniował podczas wystąpienia pojęcie ?entrepreneurial learner?. Nie rozumie przy tym pod tym pojęciem przedsiębiorcy (entrepreneur), który się uczy, ale osobę, która w sposób przedsiębiorczy się uczy (wykorzystuje każdą chwilę i każdą sytuację by się uczyć/rozwijać). Opisał XX wiek, jako wiek wzglednej stabilnosci (opisanej krzywą o kształcie S: stabilność – rewolucja – stabilność). Wiek XXI wiek jest już jednak wiekiem  ekspotencjalnej zmiany (ciągła rewolucja ). Nie potrafimy przewidzieć co będzie konsekwencją ekspotencjalnego wzrostu ? pojawiają się w naszym otoczeniu zjawiska, które dopiero ujarzmiamy (cloud computing, big data, crowdsourcing, etc.). Prelegent zbudował paralelę opartą na pojęciu akcji (stocks) oraz strumieni (flows) wiedzy. XXI wiek jest wiekiem strumieni, a nie akcji. Musimy nauczyć się “pływać” w strumieniach wiedzy, a nie doświadczać akcji; jest to szczególnie ważne w świecie, w którym nieformalne uczenie się nabiera coraz większego znaczenia.

5. Mimo zwiększającego się znaczenia technologii w procesach HR; mimo coraz większego jej wykorzystywania; mimo coraz doskonalszych narzędzi oferowanych na expo mam silne poczucie, że tegoroczne ASTD w mocny sposób było powrotem do korzeni, jakimi w procesach HR jest CZŁOWIEK. Wróciłem z przeświadczeniem, że jesteśmy na dobrej drodze do znalezienia balansu na styku technologii i ludzi w segmencie HR; że rynek amerykański zaczyna dobrze rozkładać akcenty i znajdować odpowiednie… hmm, nawet nie tyle rozwiązania, co kierunki myślenia (trochę to filozoficznie brzmi, ale tak właśnie to rozumiem…) zgrabnie łączące to, co najlepsze po obu stronach tej barykady. Mam nadzieję, że się nie mylę, no i że ta umiejętność (mądrość myślenia) dotrze również wkrótce do Polski.

Udostępnij:
Efektywność indywidualna•Innowacyjność•Trendy•Zespoły i praca zespołowa

59. Antykonferencja ? nowy trend w spotkaniach branżowych

28 lutego 2010 Paweł Wydymus 1 komentarz

Większość z nas miała już okazję przynajmniej raz wziąć udziału w konferencji, więc wszyscy możemy bez problemu i długiego zastanawiania wymienić główne wady tego typu spotkań. Standard jest taki, że konferencja ma swój temat wiodący, a program podzielony na jeden lub dwa dni ułożony jest wokół sesji tematycznych, bardziej lub mniej związanych z tematem wiodącym. Sesje odbywają się zwykle w formie wykładów, z możliwością interakcji pod sam koniec (o ile nie zabraknie czasu przez nadmiernie rozbudowaną prezentację). Czasem stosowane są też warsztaty, podczas których w domyśle każdy powinien bardziej zaangażować się w uczestnictwo, a przez to też nauczyć się (i innych) więcej. Taki był przez wiele lat standard.

Teraz pojawia się nowy, będący ? jak samo angielskie określenie ?unconference? sugeruje – kompletnym zaprzeczeniem poprzedniego. Mnie najwłaściwsze wydaje się tłumaczenie ?antykonferencja? i takiego będę używał. Ale do rzeczy. Główną cechą antykonferencji jest to, że nie ma dokładnie określonego programu, przez co przed rozpoczęciem nie wiadomo, kto będzie przemawiał ani na jakie dokładnie tematy zostaną poruszone. Można mieć jednak przekonanie graniczące z pewnością, że tematyka sesji będzie trafna, ponieważ to sami uczestnicy na początku antykonferencji określają tematy, które ich interesują i które chcieliby zgłębić. Po takim zbadaniu potrzeb uczestników, ustalone zostają tematy poszczególnych sesji. Co więcej, także osoby prowadzące poszczególne sesje rekrutują się spośród uczestników. Zostają nimi po prostu ci, którzy są w danym zagadnieniu najbardziej doświadczeni. Może być ich kilku. Dodatkowym atutem takiej formuły jest możliwość obniżenia kosztów ? odpadają przecież wydatki związane z zaproszeniem kilku(nastu) prelegentów. To uczestnicy przejmują ich, nieco zmodyfikowane, obowiązki!

Podobno na świecie odbywa się już kilkaset antykonferencji rocznie . Na razie przodują te o tematyce technologicznej i marketingowej, jednak nie ma większych przeciwwskazań, by w ten sposób organizować branżowe spotkania o dowolnej tematyce, na przykład bibliotekarskiej (ciekawa relacja tutaj). Pojawiają się też pierwsze jaskółki w Polsce.

Jestem pewien, że antykonferencje będą się popularyzować, choć w bardziej konserwatywne kręgi nie trafią chyba zbyt szybko. Ich główną zaletą jest szansa na uniknięcie przydługich przemów prowadzonych przez prelegenta, podczas których publiczność ? w najlepszym przypadku – biernie słucha. W nieco gorszych przypadkach telefonuje, esemesuje, przegląda pocztę. A chyba nie o to chodzi? Jedna z zasad obowiązujących podczas antykonferencji mówi, że jeśli podczas sesji nie uczysz się lub nic nie wnosisz do dyskusji, to twoim obowiązkiem jest znalezienie innej sesji, gdzie twoja obecność będzie bardziej użyteczna. Proste i skuteczne!

Podsumowując – antykonferencja to bardzo ciekawy, świeży sposób na organizację spotkań branżowych ukierunkowanych na wymianę wiedzy. Jeśli zostanie spełniony warunek dobrej organizacji i odpowiedniego prowadzącego, który wie co robi ? antykonferencja może przynieść uczestnikom znacznie więcej pożytku niż tradycyjna konferencja.

Pomysł na ten wpis powstał po przeczytaniu artykułu w styczniowym Inc. Zainteresowanym praktyczną stroną tematu polecam: www.unconference.net.

Udostępnij:

Info o nowych wpisach

https://www.facebook.com/HR-ma-znaczenie-139469166081408/

O mnie


Nazywam się Michał Zaborek i od czasu do czasu piszę tu o trendach, biznesie, rozwoju ludzi, kulturze organizacyjnej, efektywności firm, zespołów i jednostek, o pracy i karierze. Zawodowo pełnię funkcję prezesa zarządu House of Skills, czołowej polskiej firmy doradczo szkoleniowej. To o czym tu pisze, w znakomitej większości po prostu mnie interesuje. :)

Archiwum bloga

Kategorie

  • Badania (32)
  • Bez kategorii (8)
  • Ciekawe firmy (2)
  • Ciekawe miejsca (38)
  • E-learning (8)
  • Edukacja (20)
  • Efektywność indywidualna (48)
  • HR (62)
  • Humor (7)
  • Inne (32)
  • Innowacyjność (17)
  • Kariera (14)
  • Książki (33)
  • Kultura (11)
  • Marketing (7)
  • Prezentacje (13)
  • Psychologia (12)
  • Sprzedaż (3)
  • Travels (3)
  • Trendy (65)
  • Wywiady (16)
  • Zarządzanie ludźmi (18)
  • Zespoły i praca zespołowa (22)

!Linki polskie

  • Aksamitna Arena
  • Na kawie
  • Osoby zasoby

Linki angielskie

  • Ben Casnocha
  • Ben Horowitz
  • Bob Sutton
  • BPS Research Digest
  • Elearnspace
  • Elliott Masie
  • Fistful of Talent
  • Freakonomics
  • Greg McKeown
  • Indexed
  • Marginal revolution
  • Penelope Trunk
  • Seth Godin
  • Study Hacks
  • TLNT

Popularne posty

120. Lumosity. Wytrenuj swój mózg.

30 sierpnia 2011

105. Po zdjęciach ich poznacie, czyli dobre foto do cv

28 marca 2011

92. Zespoły po polsku

8 grudnia 2010

81. Crowdspring w praktyce

11 września 2010

44. Blogi, które powinieneś dodać do ulubionych ? według Inc.com

16 listopada 2009

Tagi

360 Apple ben casnocha ciekawe blogi cv e-learning e-learning bootcamp e-learning w Polsce HR HR ma znaczenie Innowacje kariera konferencja kultura narodowa Marcin Konieczny Marek Hyla MBA Michał Zaborek motywacja naked company narzędzia web 2.0 ocena 360 ocena pracownicza praca zespołowa prezentacja Prezentacje psychologia pozytywna rekrutacja rozwój ludzi samorozwój spotkania studia studia MBA Tim Ferris Trendy trendy HR trendy na rynku szkoleń trendy szkoleniowe trendy w HR trendy w rozwoju ludzi trendy w rozwoju pracowników Web 2.0 Zarządzanie ludźmi zarządzanie zespołem życiorys

© 2020 copyright HR MA ZNACZENIE // Wszelkie prawa zastrzeżone