Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, słyszę zewsząd trzy frazesy:
– „Nie czuję atmosfery świąt.”
– „Jak ten czas leci, dopiero były Święta.”
– „Znowu nie ma śniegu na Gwiazdkę”.
No tak. W tym roku śnieg jest. Mróz też. Czuję atmosferę. Czas leciał zawsze i niestety argument „nie miałem na to czasu” nie przekonuje mnie, bo oznacza po prostu inne priorytety. Ale koniec wyzłośliwiania się; teraz już na poważnie.
Pisałem kiedyś o rankingu Thinkers 50 i jego wynikach. W tym roku na czele umieszczony został Clayton Christensen, ekspert od innowacji i biznesu, profesor Harvard Business School. Postać z pierwszej ligi badaczy, ekspertów, mówców. Poniżej, przez 5 minut mówi o nagrodzie, o biznesie, strategii… no właśnie. Wcale nie. Mówi o zupełnie czymś innym, co w kontekście tego czym się zajmuje i jaką nagrodę odbiera, wydaje się niespodziewane. Ale jednocześnie bardzo mocne. Wtedy, gdy pisałem post o rankingu, ten fragment spodobał mi się niesłychanie i pomyślałem, że w sam raz nadaje się na okres końca roku, gdy jest więcej wolnego czasu niż zwykle, też na refleksje.
Film jest tutaj. Otwiera się w nowym oknie i trwa 5 minut.
Drugi filmik, to druga słynna przemowa, obok Steva Jobsa, celebrująca zakończenie studiów na Harvardzie. Mowę wygłasza J. K. Rowling. Opowiada o swoim życiu i… głównie o porażkach. O tym co nie wychodziło, ale co potem okazywało się cennym zasobem, który otwierał nowe drzwi. Co ciekawe, patrząc na umiejętności prezentera… to jest to przykład tego, że treść może wygrać z formą. Rowling wygłosiła porywającą przemowę, czytając z kartki i będąc na poziomie formy, takim sobie prezenterem. A jednak działa.
Oba te filmiki nawiązują do tego samego, że trudno jednoznacznie zaplanować w długiej perspektywie, co będzie się robić w życiu. Ale można mieć strategię, jakiś kompas, który pozwala reagować na bieżące szanse. I zagrożenia.
Nie ma pewno sensu wskazywać, który fragment jest lepszy. Oba są lepsze. Natomiast jeśli miałabyś wybrać tylko jeden, bo mało czasu, etc., to wybierz Claytona. Na J. K. Rowling natkniesz się prędzej, czy później – mam wrażenie, że ten filmik wszędzie był i jest umieszczany. No i co ważne, biorąc pod uwagę brak czasu, pierwszy film jest krótszy. Gdyby okazało się, że mimo Świąt, czasu też mało. ;)