Magazyn F@st Company opublikował listę 50 najbardziej innowacyjnych firm 2009. Nie znalazłem nigdzie kryteriów wyboru akurat tych firm ? nie wiem zatem co oznacza ?najbardziej innowacyjnych? i skąd taka kolejność. Niemniej jednak? po lekturze tego zestawienia rzucają mi się w oczy następujące ?zagadnienia?:
- Sposób demonstracji na stronie ? bardzo przejrzysty. Najpierw lista po kolei, potem dymki z firmami według branż, a na koniec? mapa USA Googla z zaznaczonymi siedzibami firm (choć nie wszystkie są ze Stanów…). Komunikacja przechodzi powoli zmianę tego, co znamy ze ?standardowych? slajdów Power-point (czego przykładem jest np. wideo Jacka Welcha).
- 33 firm (na 50) to ?nowości? w zestawieniu, organizacje których nie było na takiej liście rok temu. W końcu to firmy innowacyjne, a więc wyskakujące czasem niezwykle szybko do góry.
- Miejsce pierwsze jest niesamowite wręcz. Ciekawe kiedy w Polsce doczekamy w takim zestawienia czegoś tak ?out of the box?. Ten numer 1 to ?Team Obama?. (O sposobie wykorzystania Web 2.0 w kampanii prezydenckiej Baracka Obamy pisałem tutaj).
- Na liście jest sporo firm, o których na pewno słyszałeś. Np. Apple (miejsce 4) , Google (2), Amazon (9), Nokia (13), czy Nike (27)…
- …jest też jednak całe mnóstwo takich, o których przynajmniej ja ? usłyszałem po raz pierwszy. Dajmy na to: Hulu, lider w dziedzinie telewizji w Internecie (na razie sprawdza że nie jestem z USA i nic nie zobaczę…), czy też Pure Digital Technologies. Ta ostatnia firma wprowadziła na rynek prostą kamerę kieszonkową ? Flip, która z miejsca stała się best-sellerem.
- Po przejrzeniu całej listy mam wrażenie, że firmy można pogrupować na zajmujące się: energią odnawialną, nowymi technologiami, internetem. No i do tego korporacje robiące różne rzeczy jak GE, Nike czy Walmart.
Lista jest ciekawa, a opisy i artykuły towarzyszące poszczególnym organizacjom, to niezłe źródło inspiracji. Co to ma do HR? Na pierwszy rzut oka niewiele. Ale… każda firma innowacyjna, to tak naprawdę ludzie, czyli innowatorzy. A HR do ludzi ma już sporo. Sam obszar HR to również duże (nieograniczone?) możliwości do wprowadzania innowacji. Po pierwsze ? na poziomie każdej organizacji, może to oznaczać wprowadzenie czegoś nowego, czegoś, czego nie ma (np. dla średnich i większych firm – oceny 360).
Po drugie ? jak pokazują kolejne lata i kolejne trendy ? obszary tzw. miękkie są polem do popisu i eksperymentów w różnych kierunkach. Nie zawsze trzeba kopiować, czasem można wymyślać samemu.
—
Powyższy wpis napisałem przed urlopem, 3 tygodnie temu, a w międzyczasie F@st Company opublikował w najnowszym numerze analogiczny ranking za rok 2010. Napiszę o nim za jakiś czas, będzie zatem dodatkowo możliwość porównania. ;)