Zanim przeczytasz dalej, obejrzyj filmik:
To piękna historia pokazująca, że (jak śpiewał Bob Dylan), czasy się zmieniają. Jak zwykle zresztą, ale tym razem dość mocno dostaje reklama.
Jak silnie zmienia się to, co wpływa na nasze zachowania jako konsumentów pokazuje doskonale Groupon i inne tego typu serwisy. Dzięki zakupom grupowym jest po pierwsze taniej. Po drugie, dużą rolę grają możliwości jakie daje społeczność, polecanie sobie wzajemnie produktów i usług. Facebook staje się ważnym (wkrótce głównym?) graczem w dziedzinie marketingu i reklamy. Siłę zaczyna mieć zbiorowość, społeczność. E-commerce zostaje zastępowana słowem F-Commerce. F jak Facebook.
Kolejnym ciekawym przykładem pokazującym wpływ społeczności na zakupy jest witryna Go, try it on. Zasada jest prosta ? jesteś w przymierzalni w sklepie ? robisz sobie zdjęcie telefonem, wrzucasz przez aplikację w telefonie do serwisu i otrzymujesz oceny danego ubrania (i siebie w nim) i komentarze od użytkowników. Najnowsze zapytania ?czy dobrze w tym wyglądam?, tutaj: http://www.gotryiton.com/browse/. W ciągu kilku / kilkunastu minut masz całą garść opinii na temat danego stroju. Od znajomych (jest oczywiście integracja z Facebookiem) oraz nieznajomych. Niezłe, nie?
Szukamy opinii w internecie. Jeśli kupuję coś, to sprawdzam dwie rzeczy: cenę ? w wyszukiwarkach cenowych oraz opinię ? albo na stronach wyszukiwarek, takich jak Ceneo, lub w specjalnych serwisach, takich jak ten: http://blippy.com/. Google przewiduje, że w roku 2015 75% reklam będzie w jakiś sposób powiązany ze społecznościami / serwisami społecznościowymi. Nic dziwnego, według badań Nielsen?a z czerwca 2010, 23% czasu w internecie jest spędzana na portalach i w aplikacjach społecznościowych. Dane amerykańskie, ale wystarczy odpalić Facebooka i popatrzeć na aktywności poszczególnych znajomych, aby mieć bardziej lokalny obraz. ;) Można pójść nawet dalej, jeśli chodzi o smart-shopping. Kupiłem ostatnio na styczniowych przecenach 2 pary butów z www.amazon.co.uk. Sprawdziłem w sklepie rozmiarówkę Caterpillara. Z amazon mamy darmową dostawę do Polski. Po co zatem przepłacać?
Wracając do zakupów społecznościowych – jakie są z tego wszystkiego wnioski? Każda organizacja o szerszym (lub lokalnym) zasięgu powinna mieć świadomą strategię społecznościową. Jako ludzie jesteśmy zaprogramowani do działania w stadzie. Lubimy sprawdzać co robią, gdzie chodzą i co kupują inni. Portale społecznościowe pozwalają to szybko sprawdzić, mogą też dopasować reklamę do naszych preferencji bardziej dokładnie niż do tej pory.
Wraz z bogaceniem się jednostek / społeczeństw, wydajemy coraz więcej na rzeczy, które nie są pierwszą potrzebą. O wydatkach decydują coraz mocniej znajomi i to co zobaczymy na Facebooku. Bo jeśli szczęście, otyłość i kultura organizacyjna jest zaraźliwa, to zakupy ? również.
p.s.
Doskonały artykuł na temat wpływu społeczności na zakupy: ?Zuckerberg?s next move?. Polecam.