16. Pierwszy dzień w nowej pracy
Jesteś po wysłaniu setki życiorysów, po kilkunastu rozmowach kwalifikacyjnych i w końcu twoje starania zostały zwieńczone sukcesem – gratulacje. Tymczasem okres euforii minął bezpowrotnie i teraz siedzisz nerwowo obgryzając paznokcie, bo wkrótce pierwszy dzień w nowej pracy. Zadajesz sobie podstawowe pytanie: co zrobić, żeby ludzie mnie polubili? Jeśli zadajesz sobie inne pytania, to czym prędzej skieruj się na jedyny właściwy tor myślenia. Z pewnością nie bój się o to, czy dasz sobie radę. Zaufaj swojemu szefowi, który podczas rozmowy pewnie nieźle cię wymaglował. Zakładam, że jeśli cię zatrudnił, to na pewno wierzy, że dasz sobie radę. Pamiętaj natomiast, że dasz sobie radę lepiej, jeśli twój zespół i wszystkie osoby otaczające będą cię lubić. Co więc zrobić?
Ponieważ przechodziłem przez rytuał pt. ?pierwszy dzień w nowej pracy? już wielokrotnie, mam kilka spostrzeżeń i sugestii, które mogą być przydatne:
1. Przede wszystkim, dowiedz się wcześniej, jaki jest dress code ? i dostosuj się do niego. W myśl przysłowia ?Jeśli wpadniesz między wrony (?)? nie licz na to, że ludzie spojrzą na ciebie przychylnym okiem, jeśli będziesz ubrany bardziej elegancko niż oni. Jeśli wpadniesz w dżinsach i podkoszulku do biura, w którym nosi się garnitury, to chyba jeszcze gorzej. Samemu zdarzyła mi się kiedyś taka wpadka. Po przyjściu do biura w eleganckich spodniach i krawacie czułem się trochę nie na miejscu, ale nie wiedziałem o co chodzi. Dopiero po kilu godzinach zobaczyła mnie szefowa HR (Monika ? pozdrowienia!) i zaprosiła na krótką rozmowę. W jej trakcie delikatnie uświadomiła mi, że krawat jest trochę nie na miejscu. Po jego demontażu było coraz lepiej.
2. Nie idź z pustymi rękami. Będzie fajnie, jeśli przyniesiesz coś smacznego (i ciekawego), wokół czego może się nawiązać pierwsza rozmowa z kolegami. Może właśnie wróciłeś z innego miasta lub wakacji? Wtedy weź trochę specjałów z tego miejsca. Chyba nie ma lepszego początku rozmowy niż podróże. Jeśli nigdzie nie jeździsz, pozostaje upieczenie dobrego ciasta. O ile zrobisz to samodzielnie, zyskasz trochę punktów u płci przeciwnej. Jeśli nie umiesz, kup przynajmniej w dobrej cukierni. Z moich prywatnych doświadczeń – największym powodzeniem cieszyły się toruńskie pierniki podczas mojego pierwszego dnia w pewnym biurowcu na Puławskiej.
3. Zachowaj swoje świetne pomysły dla siebie przez jakiś czas. Oczywiście wiadomo, że zatrudniono cię po to, by czerpać z twej kopalni wspaniałych pomysłów, ale? Współpracownicy mogą dziwnie patrzeć, jeśli na początku pracy zaczniesz rzucać pomysłami. Po części może będą się czuć zagrożeni, jednak jest duże prawdopodobieństwo, że twoje pomysły w początkach pracy nie są tak wspaniałe jak ci się wydaje. Spróbuj przez parę tygodni poznać specyfikę firmy, branży, zespołu, poprzez obserwację, rozmowy, udział w spotkaniach itp. Dopiero potem zacznij wychodzić ze swoimi koncepcjami. Na pewno będą one lepsze, a ludzie może zdążą cię już polubić, przez co również i twoje pomysły wydadzą się im lepsze. A przynajmniej nie uznają cię za karierowicza, który zjadł wszystkie rozumy!
4. Na koniec – bądź sobą. Nie staraj się udawać kogoś innego ? mądrzejszego i lepszego. Nie ma co zwodzić innych. Poza tym znowu trzeba zaufać szefowi ? skoro zatrudnił cię do swojego zespołu, to znaczy, że tam pasujesz.
Powyższe wskazówki są chyba najważniejsze. Nie będę pisał rad typu ?Nie kłóć się z ludźmi? czy ?Postaraj się zapamiętać imiona swoich kolegów i koleżanek?. Są one równie oczywiste co czasami trudne w realizacji.
Jeśli macie jakieś swoje zasady albo refleksje na temat powyższych, piszcie.
Ja mam jeszcze jedną radę: Pytaj! W nowej firmie nie znasz dokładnie ani procedur, ani (często to ważniejsze) stosunków miedzyludzkich. Jeśli czegoś nie wiesz – zapytaj. To uławi Ci życie, skróci poznawanie procedur (także tych „nieskodyfikowanych”).
Ja mialam juz kilka „pierwszych dni w pracy” i ten ostani raz byl po prostu koszmarny bo HR kompletnie zawalil sprawe. Radze aby absolutnie wszystkie warunki zatrudnienia ustalic przed przyjsciem do pracy tak aby tego dnia moc sie skoncentrowac na budowaniu relacji z ludzmi. Ja cenie pokore i szacunek jaki nowi pracownicy okazuja niezaleznie od pozycji na jaka sa zatrudnieni.
Znacie jakies sposoby na zapamietywanie imion? Ja mam taki problem, ze jak przedstawiaja mi sie naraz dwie osoby to po 30 sekundach juz nic nie pamietam. Plus lekka prozopagnozja ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Prozopagnozja ) i pierwsze wrazenie mozna robic wiele razy :)
Ja znam, dość 'hardcorowy’, o którym czytałem kiedyś. Prowadzisz notes / plik w komputerze. Po tym gdy poznajesz kogoś nowego – zapisujesz jego imię i nazwisko w notesie, wraz z jakąś cechą szczególną – gdzie pracuje, gdzie się spotkaliście, jakaś cecha wyglądu, ubioru, etc. Potem możesz korzystać z tego jako bazy danych, która przypomni Ci o imieniu. Jasne, nie przypomni na bieżąco, gdy spotkasz kogoś w przelocie, ale lepszy rydz niż nic.
Przydatne też mogą być mnemotechniki, np. kojarzenie nowo poznanej osoby z jakimś bardzo wyraźnym, konkretnym (odjechanym) przedmiotem – tak aby łatwiej było sobie ją potem przypomnieć. Generalnie temat istotny, bo najważniejsze słowo w słowniku każdego z nas, to chyba własne imię… ;)
[…] podpisaną umowę z przyszłym pierwszym pracodawcą (wtedy mogliśmy zastanawiać się co zrobić pierwszego dnia w pracy? ;)). Poszukując pracy porównywaliśmy się między sobą: kto już ją ma, kto jeszcze nie. Ci […]